Quantcast
Channel: perfumomania
Viewing all articles
Browse latest Browse all 427

Guerlain – L’Homme Ideal, czyli pogrzeb ikony…

$
0
0

Dziś nastał smutny dzień… dzień żałoby i zadumy, za tym co ceniliśmy i kochaliśmy, za tym co dodawało otuchy i wyznaczało standardy, było latarnią wiodącą zabłąkanych miłośników wysokich lotów perfumiarstwa, pośród bezmiaru wzburzonej tandety, marazmu i banału – prowadząc ich do bezpiecznej przystani, słynącej od pokoleń z tego co najlepsze, niezachwiane i niezmiennie wyszukane… łza się w oku kręci, a serce wypełnia żal za nieodżałowanym upadkiem opoki, która przez dziesięciolecia wytyczała najwyższe standardy w mainstreamowym perfumiarstwie – marce, której portfolio dosłownie puchnie od dzieł wybitnych i ponadczasowych… marce która od dnia założenia, aż po dziś dzień wytwarzała wyłącznie perfumy – gdy inni posiłkowali się lub budowali swą potęgę na ubraniach, kapeluszach, albo dopiero z czasem jako uzupełnienie oferty zaczynali wytwarzać perfumy… oto żegnamy markę instytucję, fundament, jedną z najbardziej znamienitych i zasłużonych perfumiarstwu ikonę, która dała światu jedne z najbardziej kunsztownych i wyrafinowanych perfum, jakie miałem przyjemność wąchać… po 186 latach istnienia, ten niezachwiany filar, wzorzec, prekursor i strażnik dobrego smaku, niezachwianej finezji i wysublimowanej elegancji – porzucił swe wyśrubowane ideały i wyprodukował koniunkturalnego gniota dla mas… Guerlain anno 1828-2014, jest mi przykro i będę tęsknił…

guerlain

Wybaczcie, ale nie mogłem się powstrzymać, by nie nadać temu wpisowi charakteru pogrzebu (kameralna stypa odbędzie się w przyszłym tygodniu, w jakimś fast foodzie, bo o taki target marka postanowiła powalczyć)… po powąchaniu najnowszego L’Homme Ideal po prostu chciało mi się płakać… jak mocno trzeba mieć zaciśnięty nóż na gardle, by porzucić swój wypracowany styl – upadając tak nisko, z tak wysoka?… mam wrażenie, ze oto straciliśmy coś wielkiego i jednocześnie bardzo ważnego… podwalinę, która stała na straży wielkiego francuskiego perfumiarstwa i cementowała te nieliczne resztki obecnego na rynku dobrego smaku i ponadczasowej elegancji… teraz tylko czekać, aż Lalique, Cartier i Hermes podzielą decyzję Guerlain i dołączą do innych wielkich przegranych, czyli Diora, YSL i Chanel – którzy już dawno sięgnęli po oręż asekuracyjnego i komercyjnego banału…

Guerlain - L’Homme Ideal

Skoro już pogrzebaliśmy żywą legendę (gwoli ścisłości sama się pogrzebała tym zapachem), skupmy się na najnowszym, mega komercyjnym, wtórnym i kompletnie niepasującym do stylistyki Guerlain pomiotem – czyli L’Homme Ideal, który zapewniam Was, nie ma nic wspólnego z ideałem… to zlepek modnych, acz oklepanych chwytów, wzorujący się na stylistyce, która aktualnie najlepiej się sprzedaje… Guerlain wspięło się na wyżyny koniunkturalnej pogoni za portfelem tzw. odbiorcy masowego, prezentując kolejny oklepany niczym twarz boksera po walce, zapach klubowy… słodki, ździebko nachalny, wtórny jak zima i siermiężny jak średniowiecze… wprost idealny pod błyszczące (wieczorowe) ortalionowe dresy, ubrane na wypad do modnego klubu, gdzie uwodzicielska woń pierdyliona klonów Paco One Million, Armani Code Ultimate, Varvatos Stars USA, Dali Black Sun, Givenchy Gentlemen Only, C.H. 212, Davidoff Game Intense, Versace Eros, Boss Bottled Night i Burberry Rhythm – miesza się ze swojską wonią blinów z kawiorem i drogiego szampana, serwowanego nowobogackim ruskim w nocnych klubach Saint Tropez… normalnie taki szyk i szpan, że blachary same rozkładają na posadzce trzymane pod pachą „Giełdy Dolnośląskie” i klękają do miecza*…

*wybaczcie ordynarny ton, ale to z żalu…

Guerlain - L’Homme Ideal reklama

Gwoli ścisłości, jest przyjemny, zwłaszcza na początku, gdy zaszyte w otwarciu mini amaretto (stawiam na ambrette, albo i heliotrop we własnej osobie, zmieszane z tonką, gdyż migdał sam w sobie pachnie nazbyt delikatnie by siłować się z resztą dość wyrazistych nut wiodących), zmieszane z lakonicznymi cytrusami i odrobiną geranium unurzanym w kameralnej, wzmocnionej odrobiną ziół, niemal przyprawowej słodyczy bobu tonka (zieeeew)… nie powiem fajnie, sympatycznie i w ogóle od strony technicznej ciężko się tu do czegoś przytoczyć, ale na Odyna!, to jest Guerlain, a nie g……y Boss/Herrera/Lacoste/Davidoff/Paco, etc.*!… ten, krój choć niewątpliwie przyjemny (chwytliwy), po prostu nie przystoi marce tego kalibru, choć niewątpliwie będzie się świetnie sprzedawać (ale nie w Polsce, bo tu o Guerlain przeciętny klient sieciówek, w życiu nie słyszał)… i tu pora na pewne luźne spostrzeżenie, bo o ile od kilku sezonów w niszy króluje oudomania (BTW Gucci wypuścił ostatnio damski Oud), to w męskim mainstreamie od paru sezonów dominuje fasola tonka… tyle, że tanich, nastawionych pod publikę chwytów spodziewałbym się raczej po zaciekle walczących o schedę po One Milion/Le Male tabunie naśladowców, a nie po dotąd stojącym ponad modą Guerlain

*niewłaściwe skreślić…

rreklama Guerlain - L’Homme Idealtak drogie panie, prawidłowa reakcja…

Gdy opary otwarcia rozproszą się i zapach dostatecznie ułoży się na skórze, zaczyna roztaczać wokół nosiciela ograną na milion sposobów, wysoce populistyczną aurę słodyczy kwiatu pomarańczy, rozmarynu i bobu tonka (jakiś cichy hołd, tudzież bezczelna zrzynka od JPG Le Male?), która po prostu nie może się nie podobać… szkoda tylko, że absolutnie nic sobą nie wnosi, choć jakość wykonania jest całkiem niezła, zapach jest trwały i ma bardzo dobrą projekcję – i przynajmniej nie zawiewa od niego tanią gorzałą i laboratorium chemicznym… w sumie mogłem sobie podarować opis tej „chałturki” i odesłać Was do recenzji, któregokolwiek z w/w wymienionych zapachów i zapewniam, że niewiele z tego straciło na aktualności… wiecie jak odbieram ten zapach?… wyobraźcie sobie, że Bentley postanowił nagle olać produkcję supercarów i luksusowych limuzyn – rzucając rękawicę Renault, Toyocie, Hyundaiowi, Citroenowi, VW i Skodzie, w segmencie małych aut miejskich, bo tych najwięcej się sprzedaje… to zagrywka czysto ekonomiczna, ale będąca sromotnym ciosem w wizerunek marki – tyle, że dziś mało który zarząd przejmuje się wizerunkiem… Guerlain postawiło na Idealnie wstrzeliwujący się w gusta masowe zapach i nic ponadto…Guerlain - L’Homme Ideal EdT

2014

Głowa: cytrusy, rozmaryn, kwiat pomarańczy,
Serce: migdał, fasolka tonka,
Baza: skóra, cedr, wetyweria,


Tagged: Armani Code Ultimate, blog o perfumach, Bossa Bottled Night, Burberry Rhythm, C.Herrery 212, cedr, cytrusy, Dali Black Sun, Davidoffa Game Intense, fasolka tonka, Givenchy Gentlemen Only, Guerlain - L’Homme Ideal, kwiat pomarańczy, migdał, o perfumach, oklepany zapach podobny do wszystkiego, opis perfum, perfumowy blog, perfumy, perfumy męskie, perfumy podobne do One Milion, recenzja perfum, recenzje perfum..., rozmaryn, skóra, słodki i oklepany zapach, tania zagrywka Guerlain, Varvatos Stars USA, Versace Erosa, wetyweria

Viewing all articles
Browse latest Browse all 427