Quantcast
Channel: perfumomania
Viewing all articles
Browse latest Browse all 427

Piotr Czarnecki – Sensei EdT, czyli elegancka klubokawiarnia…

$
0
0

Miło mi poinformować, że wszystkie dziesięć próbek Sensei EdT, które otrzymałem od Piotra Czarneckiego z myślą o rozdaniu ich czytelnikom – rozeszło się w ciągu niecałej godziny od zamieszczenia wpisu… wszystkie zostały wysłane listem poleconym, więc jeśli czyjaś próbka nie dotarła do adresata – bardzo proszę o informację zwrotną, która pozwoli ukarać i rozstrzelać winnych po stronie urzędu… zdaję sobie sprawę, że to niewielka podaż, ale Piotr również zadeklarował próbki z Sensei, osobom, które skontaktują się z nim drogą mailową, więc jest duża szansa, że to piękne pachnidło pozna więcej niż garstka szczęśliwców – a wpis poświęcony istnieniu Sensei, nie będzie teoretycznym pustosłowiem, którego nijak nie można zweryfikować w praktyce…

ręcznie podpisana próbka Sensei

Tym niemniej Sensei (po japońsku mistrz) to ciepłe, głębokie, eleganckie i sowicie doprawione orientem pachnidło, które dzięki jego wybitnie kawowo cynamonowym ciągotom, z łatwością wcisnąłbym pomiędzy Musc Ravageur Frederic Malle, Boucheron Jaipur, Rousse Lutensa, Diesel Zero Plus Masculine i Baume du Doge Eau D`Italie – a kawowo przyprawowe Givenchy Play Intense, Thierry Mugler A*Men Pure Havane i Pure Malt oraz Rochas Man… dyskretny, dymny, obły i lekko słodki wątek żywiczny, przypomina mi trochę ten z Diora Absolute – choć początkowo zagłusza go rytmiczne, gorące tango w wykonaniu kawy i cynamonu… tyle tytułem wstępnego przybliżenia Wam kroju kompozycji…

Sensei by Piotr Czarnecki trio

Zapach otwiera się miękko i ciepło, za sprawą esencji kawowej i cynamonu… ciepłe, komfortowe i przytulne wnętrze klubokawiarni dla eleganckich gentlemanów, gdzie do wybornego espresso i ciastka, podaje się lampkę czegoś mocniejszego… opary unoszące się z nad koniakówek i szklaneczek z whisky, łączą się z aromatem palonych kadzideł orientalnych… ten dostojny i rozgrzewający miks odpręża i pozwala zrelaksować się, zapadającym się w swych głębokich skórzanych fotelach bywalcom… w tle słychać tykanie wielkiego zegara, a zza przysłoniętych ciężkimi kotarami okien przesącza się łagodne, miękkie światło, sprzyjające wyciszeniu się i ściszonym dyskusjom w kameralnym gronie… tu najbardziej donośnym dźwiękiem jest majestatyczne tykanie wspomnianego zegara i brzęk łyżeczek odkładanych na spodek przy filiżance… niskie barytony i basy komentują zasłyszane anegdotki i nawet salwy ich śmiechu, nie zakłócają panującej tu sielankowej atmosfery… gęste od dymu kadzideł, palonych cygar i pykanych fajeczek powietrze wisi nieruchomo, załamując w sobie nieliczne promienie słońca, przesączające się przez ciężkie zasłony – zalewając spowite w półmroku pomieszczenie, mglisto mleczną poświatą… ależ tu błogo, wygodnie i zacisznie…

zdjęcia Sensei by Piotr Czarnecki

Z czasem kawa zanika, a wyeksponowaniu na pierwszy plan ulega wątek przyprawowy z dominującym cynamonem, zwiększonym przez nabierające mocy, obłe kadzidło i grające znacznie wyżej labdanum… jego rześkie brzmienie ożywia i rozjaśnia masywny, spowity dymnymi żywicami wątek przyprawowy – zastępując tym samym ulotny akord wiekowego trunku, który powitał mnie w otwarciu… Sensei jawi mi się jako niezbyt ostre, acz bezsprzecznie wysoce dojrzałe połączenie przypraw i żywic, z dominującym cynamonem, kawą i żywicami zwieńczonymi labdanum, dokładnie w tej kolejności pod względem siły ich ekspresji… umiarkowanie słodki bukiet, czerpiący swą słodycz z przypraw i dymiących żywic, z czasem staje się dyskretny i balsamicznie otulający – szwendając się za nosicielem w postaci resztek miękkiego dymu kadzideł i fajek nabitych aromatyzowanym tytoniem, którym przesiąkły ich ubrania podczas wielogodzinnego posiedzenia… szczerze powiedziawszy nie czuję w finiszu piżma, prędzej stawiałbym na subtelną paczulę, ambrę i skórę - gdyż w moim przypadku finisz Sensei staje się lekki i otulający kameralną, orientalną słodyczą…

Sensei - Piotr Czarnecki

Sensei zaczyna swój bieg charyzmatycznie i mgliście, zlewając się w obłą, lekko przydymioną i niezbyt ostrą mieszaninę ingrediencji i nawet po kilku godzinach obraz jego bukietu nie ulega ostatecznemu wyklarowaniu się i wyostrzeniu konturów… zawsze pozostaje trochę przydymiony i pływający od wzajemnie przeplatających się wokół pierwszego planu ingrediencji… w tle akordu serca objawia się przydający brzmieniu masywności, muszkatowo pikantny niuans – pięknie uzupełniając wiodącą, cynamonową serenadę… Piotr pracuje na naturalnych esencjach i olejkach, waży perfumy metodą tradycyjną i wierzcie, to naprawdę czuć… życzyłbym sobie, aby komercyjni wytwórcy korzystali z naturalnych olejków tak dobrej jakości – bo pomimo braku wypasionego laboratorium w CV, Sensei cechuje nader okazała, wręcz bujna projekcja i bardzo dobra trwałość… pomijając około 8 godzin dobrze wyczuwalnej bytności, ślady dry downu, utrzymują się na skórze jeszcze nazajutrz – zwłaszcza gdy dać skórze w miejscu aplikacji odrobinę wilgoci… mam cichą nadzieję, że Piotr zrobi więcej flaszek i będzie możliwość kupienia Sensei na całe flaszki – lub chociaż na mililitry, za pośrednictwem któregoś sklepu z odlewkami perfum…Sensei by Piotr Czarnecki

2014

Piotr Czarnecki

Skład: kawa, whisky, labdanum, tytoń, przyprawy, kadzidło, mirra, piżmo,


Tagged: blog o perfumach, eleganckie perfumy Piotra Czarneckiego, kadzidło, kawa, labdanum, mirra, o perfumach, opis perfum, perfumowy blog, perfumy, perfumy męskie, perfumy z cynamonem kadzidłem i kawą, Piotr Czarnecki - Sensei EdT, piżmo, przyprawy, recenzja perfum, recenzje perfum..., tytoń, whisky

Viewing all articles
Browse latest Browse all 427

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra