Quantcast
Channel: perfumomania
Viewing all articles
Browse latest Browse all 427

Cartier – Santos de Cartier Concentree EdT, czyli być jak John Goodman…

$
0
0

Podobnie jak w przypadku Hermesowego d’Orange Verte Concentre, u Cartiera również “tytułuConcentree używa się nie od parady… tak, tak, wiem znów ten Cartier, lepiej opisałbyś nowe CK… ale co ja mogę, że niemal każdy zapach z imponującego portfolio tej marki jest małym lub większym arcydziełem i bynajmniej Ellena, poza Declaration nie maczał w ich powstaniu blotera… jednym słowem, ktoś u Cartiera ma świetny gust i wyczucie dobrego smaku, a jedyne co mnie martwi – to, że tak niewielu ludzi ma świadomość istnienia takich perfum i w ogóle tej marki…

Cartier Santos Concentree

Jestem rozżalony i naprawdę zły, że tak wybitne zapachy jak Santos, Santos Concentree, Pasha, Must, Must Essence, są w polskich sieciówkach niedostępne… doprawdy czy ich ramówka musi kręcić się jedynie wokół marek i zapachów najlepiej sprzedających się?… mam wrażenie, że największe perfumerie pomijając świadomie lub w przypływie ignorancji takowe perełki, przyczyniają się tym samym do ich hipotetycznej kasacji, w niedalekiej przyszłości… powiecie, że prym wiedzie prosty rachunek ekonomiczny – ale przecież jak czegoś niema, to nikt tego nie kupi, proste… oczywiście wspomniane Cartiery nie sprzedają się w Polsce, bo już na zachodzie europy, wyżej wymienione są dostępne od ręki i bynajmniej ich testery kurzem nie zarastają… możliwe, że klienci europejskich perfumerii mają odrobinę lepiej wyrobione (ucywilizowane) gusta – i co wydaje się najbardziej prawdopodobne, nie zachłystują się tym co zobaczą w reklamie…

John Goodman movie

Cartier Santos to wyrafinowany, ciepły, wręcz gorący i niesamowicie przy tym męski zapach… a teraz podnieście to do kwadratu i otrzymacie Santosa Concentree… jest to zapach dojrzały, stateczny, choć wcale nie trąci dziadem i nie jest też przerysowanym oldtimerem, kojarzącym się ze zjazdem kombatantów… ale któż może wiedzieć i zakosztować tej przepastnej głębi, troskliwości, rozmachu i wymuskanej elegancji – skoro dobrodusznie śmiejącego się swym ciepłym, donośnym basem testera Santos Concentree ze świecą w Locoste i Bossem stojącej Rzeczypospolitej (dosłownie pospolitej) szukać?…

John Goodman Alpha Star

Concentree to w prostej linii, wierna kontynuacja wątku znanego z klasycznego srebrnego Santosa, co bynajmniej nie zawsze jest u wszystkich regułą… bogactwo pierwowzoru ukazano i podkreślono tu jeszcze dobitniej, obficiej i hojniej… przepysznie i wytwornie zaaranżowany miks drewien, ziół i przypraw zalano balsamiczną słodyczą – tworzącą kompozycję, która pomimo upływu ponad 30 lat wciąż działa bez pudła, zaś klasą może obdzielić obecne i przyszłe wypusty wiodących marek… takich perfum już się nie robi, bo to nie wypada – podobnie jak publiczne nucenie pod nosem, mówienie dzień dobry i uśmiechanie się do nieznajomych… a Concentree to taki sympatyczny, spontaniczny, otwarty, wylewny, ciepły i spontaniczny zapach… jest jak dobry kompan, którego żarty zawsze bawią i nikt ich tak dobrze nie opowiada… jest wielki i z pozoru niezgrabny, śmieje się za głośno, ale to prawdziwa dusza towarzystwa, bez którego wspólne wyjścia do pubu trącą stypą…

John Goodman photo

Santos ma dość nietypową jak na przyprawowca naturę, bo jego bukiet bardziej przypomina coś związanego z nasączonym miodem tytoniem, coś w klimacie Tomka Forda Tobacco & Vanille, niż wytrawnie korzenno przyprawowego Gucci Pour Homme i wyraźnie draśniętego różą, Ungaro III… ale właśnie ta głęboka, upojna słodycz sprawia, że jego zwalistą powierzchowność, podbitą mam wrażenie aldehydami znosi się z taką łatwością, a przy tym jest tak niesamowicie męski… mam wrażenie, że jest tu również anyżek gwiaździsty, bo od pewnej konotacji z Must Essence – również Cartiera, nie sposób tu uciec… Santos Concentree to naprawdę ciężki kaliber, potrafi mocno dać o sobie znać, ale ta wspomniana – jowialna słodycz, otulająca, rozgrzewająca i kojąca zdejmuje z barków nosiciela niemal całą masywność brzmienia tych perfum…

John Goodman

Moje odczucia odnośnie tych esencjonalnych perfum – oscylują wokół klimatów tytoniowo ambrowo drzewnych, z wyraźną nutką anyżku… wpierw bukiet ożywia jałowiec, werbena i dyskretne geranium, nadające ciężkiemu niczym głaz, przyprawowemu brzmieniu lotnej soczystości – zaś w tle przebijają się aromatyczne zioła (lawenda i rozmaryn), niemal zmiażdżone przez zwalistą baterię przyprawowych dział (pięknie współgrających z przepiękną, delikatnie czekoladową paczulą), by już w parę kwadransów od aplikacji zacząć emanować ciepłem i łagodnością bijącą od lekkich drewienek i balsamicznej ambry… no coś pięknego, bezspornie głębokiego, męskiego i diabelnie pociągającego swą dojrzałą, klasyczną elegancją – zaaranżowanego na podobieństwo Guerlainowych L’Instantów, Adidasa Classic, Diora Vetiver i Eau Savage Extreme, YSL Rive Gauche oraz klasycznego Givenchy Gentleman

reasumując: kawał wytwornego, ciężkiego i niesłychanie wręcz pociągającego pachnidła, o naprawdę ciepłej, kojąco balsamicznej osobowości… Santos Concentree może z początku peszyć, ale po bliższym poznaniu to zapach, że do rany przyłóż…

przypomina mi: stylistycznie jest to w prostej linii Santos, ale miłośnicy klimatów Guerlain L’Instant, Adidasa Classic, YSL Rive Gauche, Hermesa Rocabar i Givenchy Gentleman będą pod wrażeniem…Cartier Santos Concentree EdT

1981

Głowa: lawenda, jagody jałowca, bazylia, werbena cytrynowa, bergamotka,
Serce: rozmaryn, gałka muszkatołowa, pieprz, wetyweria, geranium,
Baza: drzewo sandałowe, ambra, paczula, kokos, wanilia, cedr,


Tagged: ambra, bardzo męskie perfumy, bazylia, bergamotka, blog o perfumach, Cartier, cedr, ciepły przyprawowy zapach, drzewo sandałowe, gałka muszkatołowa, geranium, jagody jałowca, John Goodman, klasyczne perfumy dla prawdziwego mężczyzny, kokos, lawenda, o perfumach, opis perfum, paczula, perfumowy blog, perfumy, perfumy męskie, pieprz, recenzja perfum, recenzje perfum..., rozmaryn, Santos de Cartier Concentree, wanilia, werbena cytrynowa, wetyweria

Viewing all articles
Browse latest Browse all 427