Quantcast
Channel: perfumomania
Viewing all articles
Browse latest Browse all 427

feromony i perfumy je zawierające, czyli stek bzdur dla desperatów…

$
0
0

Przeglądając folder ze spamem, można natknąć się na ciekawe oferty… dla przykładu mogę kupić oryginalnego Rolex’a za 59$, wróżki znają moją przyszłość i za drobną opłatą bardzo chętnie zdradzą mi sekret szczęścia, wygrałem już ze cztery iPady – ponadto mogę sobie przedłużyć penisa lub nabyć Viagrę* bez recepty… ale chyba największym przekrętem są feromony i perfumy je zawierające, dzięki którym żadna mi się nie oprze… tia… owszem istnieje pojęcie “chemii” w miłości i kontaktach damsko męskich – ale jest to zjawisko daleko bardziej złożone i zależne od zbyt wielu czynników (min. potu, chemii skóry, preferencji, budowy łańcuchów DNA, gospodarki hormonalnej – przez cykl miesiączkowy i aparycję), by dało się je uprościć do kupienia buteleczki z magiczną cieczą…

*ponoć jest też Viagra Light… wprawdzie nie ma po niej wzwodu, ale przyrodzenie dobrze układa się w spodniach (alternatywa dla wysłużonej skarpety)… :D

perfumy z feromonami - pachnidło

- po pierwsze jeszcze nikomu nie udało się potwierdzić istnienia (wyodrębnić) ludzkie feromony (a tylko te zadziałają na innych ludzi), a co dopiero wyekstrahować je w formie i ilości nadającej się do wykorzystania ich w produkcji na skalę przemysłową...

- po drugie dostępne na rynku “feromony” (zazwyczaj syntetyczne) są odzwierzęce – no chyba, że chcecie wyrwać owcę, albo knura/lochę… :)

- i po trzecie, ich rzekome działanie na innych ludzi można rozpatrywać wyłącznie w kategorii placebo…

Zakładając, że potwierdziliśmy, zlokalizowaliśmy i wyekstrahowaliśmy feromony od męskiego samca alfa/ wonderwoman (oczywiście wedle umownego i uniwersalnego, a więc zupełnie nieskutecznego wzorca – bo każda kobieta postrzega inaczej swój ideał mężczyzny, podobnie mężczyzna kobietę)… wytwarzane przez organizm mężczyzny/kobiety feromony nie są uniwersalne (są wizytówką określonego wzorca biologicznego) i zadziałają tylko na określony i bardzo wąski procent odbiorców, którym owa mieszanka (pakiet) odpowiada… warto też pamiętać, że feromony w naturze nie tylko mają na celu zbliżyć ze sobą parkę w celu odbycia instynktownej prokreacji – ale w wielu przypadkach pełnią rolę straszaka, mającego przykładowo odstraszyć innych samców określonego gatunku… feromony wyrażają też stres, lęk, alarmują, albo po prostu znaczą terytorium co można zaobserwować choćby u dzikich i domowych kocurów (niewykastrowanych), strzykających gdzie popadnie… :)

pheromones

Z feromonami jest jak z gustem zapachowym… nie każdy feromon/mężczyzna będzie się podobał każdej kobiecie, gdyż jest to specyficzna i wysoce ukierunkowana chemia, działająca na określony, dość wąski typ odbiorców i na dodatek w stosownych okolicznościach – więc nie wystarczy kupić i zlać się hiszpańską muchą, albo perfumami z feromonami (zazwyczaj syntetycznymi odpowiednikami feromonów odzwierzęcych), by te w ogóle zadziałały (zakładając optymistycznie, że akurat trafilibyśmy w target), to po prostu nie ma prawa zadziałać… przecież naprawiając, albo tuningując swój samochód – kupujemy części do określonego samochodu, a nie pierwszą z brzegu, bo akurat ta turbosprężarka albo lampy nam się podobają… domniemane działanie feromonów w tej postaci to bujda, ale bujda pożądana i dobrze się sprzedająca… feromony i perfumy rzekomo je zawierające, to rynek wart setki milionów dolarów, dlatego cwaniaków chcących wyszarpać pieniądze od zdesperowanych i wiecznie napalonych podrywaczy nigdy nie zabraknie – podobnie jak chętnych na wciśnięcie nam cudownego zestawu garnków, leków homeopatycznych, gadżetów do audio voodoo, dżemu, który uchroni przed nowotworem i magicznych talizmanów na kurzajki i złe uroki…

efekt Axeoczywiście dezodoranty AXE nie zawierają feromonów, ale reklamowy Oscar należy się brandowi za tę lekko ironiczną kampanię – ilustrującą jak zapach może oddziaływać na postrzeganie atrakcyjności jego nosiciela u innych osób…

Działanie tak spreparowanych/pozyskanych feromonów to fikcja (już samo rozpuszczenie feromonów w alkoholu je niszczy), a rzekoma skuteczność to zwykły efekt placebo i autosugestia – gdyż mężczyzna który wierzy, że w efekcie użycia feromonów stał się atrakcyjny (pewność siebie i przebojowość siedzi w głowie, a nie w feromonach) rzeczywiście czuje się pewniej i tym samym ma rzeczywiście większą szansę zrobić wrażenie na kobiecie i to bez udziału “cudownego ośmielacza“… oczywiście zakładając, że w ogóle wpadnie w oko pani do której smali cholewki – a te ponoć z automatu wiedzą (chemicznie i podświadomie), czy zabiegający o ich względy samczyk, w ogóle ma szansę… ;)

Dla części z Was może to zabrzmieć obrazoburczo, ale pod względem zabiegania o względy partnera, wcale nie różnimy się od zwierząt… w przyrodzie samce staczają często krwawe potyczki o samicę, wdzięczą się piórami, kolorami, siłą i dominującą wielkością – ponieważ samice chcą mieć potomstwo z najsilniejszą i najbardziej wartościową w ich mniemaniu jednostką, co bezpośrednio odwołuje się do zasady, że w naturze przetrwają tylko najsilniejsi… szczęśliwie mechanizmy sterujące popędem i postrzeganiem atrakcyjności u ludzi, są znacznie bardziej złożone niż w świecie zwierząt – więc nie ma potrzeby protezowania sobie braku mięśni, ładnej buźki, ani figury top modelki feromonami…

reklama Axe

A więc Panowie i Panie, zapomnijcie o “efekcie AXE“, który nastąpi po użyciu jakiegokolwiek “polepszacza atrakcyjności“… substancje rzekomo polepszające “rwanie“, to kalumnie żerujące na naiwności desperatów, ponieważ owa atrakcyjność (owe tajemnicze coś) już jest w Was samych – choć wiadomo, że nie na każdego zadziała, bo są gusta i guściki… nie zrażajcie się porażkami, bądźcie konsekwentni – bo nie ma na świecie kobiety ani mężczyzny, który podoba się wszystkim… poza wyglądem i ciuchami jest jeszcze coś takiego jak osobowość i charakter, które wbrew pozorom są równie ważne, jeśli nie istotniejsze niż przemijające cechy zewnętrza… musicie tylko wydobyć i odpowiednio wyeksponować swoje atuty, nabrać pewności i wiary w siebie – wciąż pozostając po prostu sobą…

pachnidło


Tagged: blog o perfumach, feromony, o perfumach, opis perfum, perfumowy blog, perfumy, perfumy dla podrywacza, perfumy dobre na wyrywanie, perfumy działające na kobiety, perfumy działające na płeć przeciwną, perfumy męskie, perfumy na które lecą dziewczyny, perfumy na podryw, perfumy na randkę, perfumy polepszające atrakcyjność, perfumy z feromonami, perfumy zwiększające atrakcyjność, recenzja perfum, recenzje perfum...

Viewing all articles
Browse latest Browse all 427

Latest Images