Quantcast
Channel: perfumomania
Viewing all articles
Browse latest Browse all 427

Bentley – Absolute For Men, czyli gloria in excelsis Gucci, monsieur Almairac!

$
0
0

Ekhm, na wstępie mam złą wiadomość dla Roqforta. Następca znienawidzonego przez Ciebie Gucci Pour Homme – jest jeszcze bardziej nośny, niż oryginał… :D

Alleluja! Cuda jednak się zdarzają i nawet takiej ślepej kurze z nadwagą jak ja, czasem trafi się ziarno :) Dzięki uprzejmości Emery (Olgo stokrotnie Ci dziękuję) dosłownie na dniach otrzymałem słusznej pojemności dekant, z Bentleyem Absolute. Serce rośnie i łza się w oku kręci, bo w najśmielszych marzeniach nie spodziewałem się, że kiedyś zdobędę próbkę tych nieoferowanych w Polsce perfum (prywatny import w walizkach, to nie oficjalna dystrybucja) i będę miał szansę podzielić się z Wami moimi wrażeniami i subiektywnymi odczuciami – związanymi z obcowaniem ze cudownie zmartwychwstałym Gucci Pour Homme! Hosanna!

Gucci Pour Homme

Na radosną wieść o reaktywacji nieodżałowanego GPH, przestałem oszczędzać moją ostatnią „setunię” z powyższym. Już nie używam go od święta, oszczędnie dawkując drogocenną ciecz – wszak już mnie serce nie boli, że jak go pochopnie zużyję, to nastąpi definitywny koniec i prawdopodobnie będę musiał ze sobą skończyć… ;)
A przecież nie będę dawał zarobić spekulantom, sprzedającym na aukcjach jakieś niedobitki o niewiadomej kondycji, oferowane za absurdalne kwoty!. Zwłaszcza, że ponoć Gucci PH wrócił / zmartwychwstał / został cudownie wskrzeszony i zesłany na ziemię w postaci Bentleya Absolute!. I tu uwaga, o ile Gucci ma przepiękną bursztynową barwę, Bentley jest zupełnie bezbarwny. Gdy miałem go użyć po raz pierwszy, łapy tak mi drżały z podniecenia, że spocony paluch ześlizgiwał się z atomizera… Wreszcie nacisnąłem na spust i…

atomizer w dekancie Emery ma podobną siłę rażenia :)

Tak na pierwszego niucha, łaaaaaaał! No jest piękny i niewątpliwie jest godnym następcą swego protoplasty, ale czy jest tym samym zapachem? Wcześniej kilka zapachów nieśmiało pretendowało, ocierając się w mniejszym lub większym stopniu o boskość i majestat GPH – ale zawsze jedynie po części, niechcący, lakonicznie, nieudolnie lub przypadkowo… Azzaro Visit, Piver Epices, Dsquared2 Potion, Juicy Couture Dirty English, Zirh Ikon i bodaj CdG Man2, dawały namiastkę nieodżałowanego i świętej pamięci Gucia… Ale tu peany i akty strzeliste się kończą… Z najistotniejszych różnic, od razu czuć, że Bentley jest bardziej nośny intensywny i bardziej sandałowy niż oryginał. Jest w nim dużo więcej irysa i cypriolu (papirusu), który przydaje kompozycji tej pylistej szorstkości. Ale porównując je ręka w rękę, czuć że mój stary Gucci jest słodszy, bardziej obły i dymny oraz nieco bardziej żywiczny – gdy Bentley jest ostrzejszy, surowszy, skromniejszy bardziej klarowny, agresywny i wyzbyty tej osnowy z kadzidlanego dymu. Owszem jest bardzo podobny, chwilami nawet uderzająco, ale Absolute to nie jest DOKŁADNIE Gucci PH, którego pamiętam i wciąż posiadam (moją ostatnią setkę GPH otworzyłem w październiku ubiegłego roku, więc jest całkiem świeża i na pewno nie jest zleżała) i bynajmniej nie drastycznie różną barwę obu cieczy i flakon, mam tu na myśli.

Bentley Absolute For Men

Oczywiście biorę poprawkę, że mój przechowywany w sarkofagu nuklearnym Gucci ma już 6 lat (flakon otworzyłem niecały rok temu, ale procesów chemicznych we flakonie zatrzymać nie sposób), że oba zapachy powstały w różnych rozlewniach, w oparciu o składniki i aparaturę od innego dostawcy, że Almairac miał prawo zmodyfikować recepturę – ale i tak twierdzę, że rozbieżności jest więcej. Te różnice, to nie tylko kwestia wznowienia produkcji pod inną banderą i w innej rzeczywistości, bo pomimo chwilami uderzającego podobieństwa – Bentley to dla mnie inny zapach. W Gucci wyraźnie czuć goździka, paczulę, imbir, mech dębowy, labdanum i benzoes, gdy u Bentleya pierwsze skrzypce gra sandałowiec, cypriol, cynamon, cedr i irys. Nie, nie sugeruję się wykazem nut! Te składniki wprawdzie występują w obu kompozycjach, ale w wyczuwalnie innych proporcjach. W Bentleyu brakuje mi przede wszystkim większego stężenia żywic – a konkretnie benzoesu, ambry, labdanum i olibanum. Niby jest nośniejszy i wybrzmiewa intensywniej (zwłaszcza w fazie otwarcia) niż klasyk – ale ośmielę się postawić tezę, że jest zauważalnie uboższy w detale i niuanse. Taaak wieeeeem, zaraz mi powiecie, że sugeruję się wykazem nut (bzdura!), albo gloryfikuję mój ideał, mego mainstreamowego Graala, z którego przedwczesną śmiercią nie potrafię się pogodzić… Tia, tyle że porównując jedno z drugim ręka w rękę – ciężko polemizować ze stanem faktycznym.

2015 Bentley Mulsanne

W moim odczuciu Bentley Absolute to nie jest to wskrzeszenie, a reedycja Gucci PH w możliwie całej rozciągłości. Bentley jest bardziej suchy, pylisty i ostrzejszy, bliżej mu do wrażenia jakie pozostawia Azzaro Visit czy D2 Potion, ale brakuje mu tej wyrafinowanej, szlachetnej głębi i żywiczno korzennej jowialności, którą emanował bukiet GPH. To nie znaczy że Bentley jest zły, co to to nie! Jest pięknym i godnym następcą zacnego nieboszczyka – ale trzeba jasno i wyraźnie zaznaczyć, że nie jest nim w całej rozciągłości. Nie, nie jestem zły, zawiedziony ani rozczarowany – wręcz przeciwnie, jestem im za co jestem im (nosowi i obecnemu producentowi) dozgonnie wdzięczny za ponowną sposobność cieszenia nozdrzy niesamowitym brzmieniem tych perfum!. Jeśli nigdy nie znaliście GPH będziecie Bentleyem zachwyceni. Jeśli znaliście GPH przelotnie lub nie byliście jego wielkim fanem, wciąż będziecie zachwyceni. Ale jeśli używaliście i kochaliście GPH pasjami i znacie go na wyrywki, poczujecie pewien niedosyt i że coś jest nie tak… Porównując je ręka w rękę, wciąż uważam, że oryginalny Gucci pachnie lepiej i bardziej bogato (skład) – ale wiecie, czego oczy i nozdrza nie widzą, tego sercu nie żal… No i nie ma sensu płakać za rozlanym mlekiem (tu nieprodukowanym PH), gdy zdrowy rozsądek (również przez pryzmat ceny i dostępności) podszeptuje Bentley

Bentley Absolute For Men reklama

Już w fazie otwarcia Bentley jest tym głośniejszym, ostrzejszym, bardziej suchym, pylistym i… przaśnym… Tak tego słowa szukałem… w porównaniu z nieco cichszym, gładszym, bardziej złożonym, dymno kadzidlanym i balsamicznym brzmieniem klasyka – wypada ździebko surowo, by nie powiedzieć blado. Nie żebym starał się gloryfikować świętość i majestat klasyka, oba nosiłem przez kilka dni na nadgarstkach i po prostu opisuję swoje spostrzeżenia z autopsji. Sorry ale niemalże zupełny brak mchu dębowego w bazie Bentleya naprawdę ciężko przeoczyć… Z drugiej strony ta lekko purystyczna świeżość, drapieżność i nośność Bentleya może się podobać – tyle że nie ma tu wyrafinowanego i dystyngowanego kadzidełka, goździka i labdanum oraz benzoesu w bazie. Almairac pięknie odtworzył swą genialną recepturę – ale nie sposób zauważyć, że przy użyciu nieco innej i wyraźnie skromniejszej grupie ingrediencji. Być może ten efekt jest zamierzony, wiecie trend na minimalizm… Niestety ich wyczuwalny brak odebrał brzmieniu odrobinę tej eleganckiej wykwintności oraz niemalże mistycznej korzenności, którą Gucci oczarowywał i porywał do cna, a której w Absolute jest wyraźnie mniej. Bentley jest zauważalnie nośniejszy i wybrzmiewa intensywniej niż Gucci – ale jego bukiet jest dużo prostszy i uboższy w pewne detale, więc coś za coś.

Bentley Absolute For Men box

O ile Absolute powąchany przelotnie gdzieś i na kimś, wyda się Gucci Pour Homme we własnej osobie – to zestawiając je razem „Head to Head„, czuć drobne różnice i braki, które są czymś więcej niż reformulacją, tudzież drobną odchyłką wywołaną prozaiczną zmianą producenta, czy parku technologicznego. Mam świadomość, że lata lecą i przy produkcji masowej, siłą rzeczy nie da się uniknąć zmian i modyfikacji wywołanych chociażby polityką IFRA, czy dostępnością i powtarzalnością użytych składników. Nie wątpię, że zarówno Bentley jak i Almairac bardzo się starali i rzetelnie przyłożyli do wskrzeszenia tych niesamowitych perfum, ale Bentley Absolute to nie jest Gucci Pour Homme w całej rozciągłości. Jeśli miałbym oszacować stopień podobieństwa Bentlaya do Gucci – to w zależności od akordu, waha się on od 85-90%, zaś trwałość mniej więcej ta sama, z lekką przewagą Gustawa I-go. Spora rozbieżność jak na klona/namaszczonego następcę, ale tu będę bronił Almairaca i Bentleya, twierdząc że i tak dokonali cudu! (a Bentley zrobił tym posunięciem interes życia).

Gucci Pour Homme box

No dobrze, nie wierzę w cuda i altruizm producentów, ale mam świadomość, że po tylu latach, obostrzeniach co do dawkowania i palety i dostawcy dostępnych składników oraz innym wykonawcy i parku technologicznym – po prostu, LEPIEJ/WIERNIEJ SIĘ NIE DAŁO. Nie nazwę też Absolute lepszym, bo obfitsza i żwawsza projekcja to trochę za mało, by zniwelować wyczuwalnie uboższą liczbę składników w tle kompozycji. Bentley pachnie głośniej, ale skromniej. Ale mimo to, jestem diabelnie wdzięczny Bentleyowi (choć mam świadomość, że zrobili to gównie dla prestiżu i pieniędzy) oraz maestro Almairac, za zwrócenie światu tego zacnego i absolutnie bezprecedensowego pachnidła. Wprawdzie Absolute to tylko bardzo dobra namiastka, której nie odważę się nazwać 100% pomazańcem, ale to w sumie nieistotne… Z żywą legendą i pięknymi wspomnieniami, które noszę w sercu i tak nic nie wygra (pomimo faktycznie zauważalnych różnic i rozbieżności) – ale i tak dziękuję im za Absolute… To tylko detale, oczywiście istotne i nadające smaku, ale mam świadomość, że po tylu latach i zmiennych, nie sposób stworzyć kopię idealną. Tym niemniej serce rośnie, gdy sobie uświadomić, że duch Gucci PH znów jest wśród nas i mimo wszystko ma się wyśmienicie…Bentley Absolute For Men EdP

rok powstania: 2014

nos: Michel Almairac

projekcja: doskonała

trwałość: dobra

 

Głowa: imbir i różowy pieprz,
Serce: olibanum, papirus i drzewo sandałowe,
Baza: cedr atlaski, ambra, agar, mech,

 


Viewing all articles
Browse latest Browse all 427

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra