Daliśmy radę z ACTA, a teraz spróbujmy ocalić to co kochamy… nie będę się na ten temat rozpisywał, ponieważ bardzo kompetentnie zrobiła to już Klaudia, ale postanowiłem przyłączyć się do Jej i Ewy Starzyk apelu, zamieszczając link do wpisu na stronie Sabbath of Senses – wyjaśniający i informujący, co możemy w tej jakże dla nas istotnej kwestii zrobić… nie łudźmy się, w moim odczuciu tu wcale nie chodzi o troskę o nasze zdrowie – lecz o wymierny interes producentów perfum, bądź syntetycznych składników do ich wytwarzania… nikt mi nie wmówi (o czym pisałem obszerniej TU), że chemicznego pochodzenia składnik jest zdrowszy i bezpieczniejszy dla mojego zdrowia, niż ingrediencje pochodzenia naturalnego – z powodzeniem stosowane w perfumiarstwie od stuleci!…
Nie dajmy się zwariować zakusom koniunkturalnych paranoików… nie czekajmy biernie, aż nasze ukochane perfumy pójdą pod nóż, bo komuś jest to ewidentnie na rękę… walczmy o swoje prawa do noszenia perfum takimi, jakimi je stworzono… skoro można bez problemu kupić papierosy, których szkodliwość dla zdrowia nie podlega dyskusji oraz naszpikowaną konserwantami żywność – to nie widzę powodu, by zakazywać stosowania czegoś, „co może potencjalnie uczulać„, skoro producenci np. żywności trują nas na każdym kroku i w majestacie prawa… jako dorosła i świadoma osoba mam prawo móc samemu zadecydować, czy wolę być być „potencjalnie podtruwany” przez perfumy, których używam w śladowej ilości – czy przez wątpliwej jakości żywność, o której jakość troski powołane do jej kontrolowania instytucje, już równie gorliwie nie przejawiają… mamy na to czas tylko do 14 maja…
Dlatego proszę Was o aktywną pomoc w nagłośnieniu tej sprawy… piszcie maile na wskazany przez Sabbath adres mailowy i zamieszczajcie link do tego wpisu w mediach społecznościowych, blogach – informujcie znajomych o tej wierutnej próbie zamachu na perfumiarstwo… najgorsze co można zrobić, to siedzieć i czekać biernie, aż w samostanowieniu wyręczą nas biurokraci…
p.s. to samo zresztą dotyczy prób zdelegalizowania e-papierosów, będących o wiele zdrowszą alternatywą palenia – więc niech się lobbyści, będący na usługach wielkich koncernów tytoniowych, od e-fajek też odstosunkują…
