Clinique Happy for Men, czyli piorę, więc jestem szczęśliwy…
Uwielbiam zapach świeżo upranego prania. A Szczególnie tę delikatną woń, która ciągnie się ogonem, za nosicielem ubrań – wypranych w wysokiej jakości i zwykle zagranicznym proszku. Mówcie co chcecie,...
View ArticleCarolina Herrera VIP Men Club Edition, czyli skoro już nie może być gorzej,...
Amatorzy picia tequili wprost z pępka kelnerki, dumni posiadacze bling-bling wielkości homonta oraz synowie rosyjskich oligarchów i Sean John we własnej osobie – już zacierają przystrojone złotymi...
View ArticleZapach Starożytnego Rzymu, czyli czym naprawdę pachniało Wieczne Miasto…
Starożytny Rzym tylko pozornie pachniał liściem bobkowym (laurowym). Owszem w domach patrycjuszy, senatorów i bogatych kupców królowały wyłącznie wonie przyjemne, ale wystarczyło opuścić dom lub...
View ArticleLoewe Solo – Eau de Cologne Intense, czyli najbardziej sucha woda kolońska ever…
O dziwo ten zapach powstał znacznie wcześniej, nim wylansowano modę na ekstremowanie i intensyfikowanie wszystkiego co pachnie. Tyle że epitety EdC i Intense, użyte w jednym zdaniu – zdają się stać ze...
View ArticleRadosław Majdan – Vabun Gold Edition, czyli nie najgorszy (jakościowo)...
Są takie zapachy, które przelatują przez pamięć, niczym woda przez turystę w Meksyku… Poznaję je, opisuję i szybko o nich zapominam, bo i o czym tu pamiętać? Przy tym zalewie koniunkturalno...
View ArticleRadosław Majdan – Vabun Sport (bez glutenu), czyli wykrakałem…
No i wykrakałem… :) w ostatnim wpisie poświęconym przedostatniej premierze zapachowej, sygnowanej przez Radka Majdana, zastanawiałem się, czym też zaciąga najnowszy Vabun Sport… A i owszem zaciąga...
View Articlez cyklu szybki przelot przez – D jak Douglas i Ch jak Chimax…
Już tradycyjnie, nie doczekałem się jakiejkolwiek odpowiedzi od Diora (typowe i jakże profesjonalne), w sprawie mojego zapytania o próbkę Sauvage – więc by go poznać, musiałem osobiście pofatygować się...
View ArticleZirh – Corduroy, czyli jak Ameryka powolutku zawstydza Europę…
Rzadko kiedy udaje mi się poznać kompletną ofertę zapachową danej marki, a zwłaszcza tak egzotycznej jak Zirh. Jak przystało na brand z poza głównego nurtu i w dodatku egzotyczny (zza oceanu), jest...
View ArticleRasasi Ashaar Pour Homme, czyli wysoce proeuropejski przybysz z bliskiego...
Uwielbiam perfumy orientalne, a zwłaszcza te rdzennie orientalne, bo tylko one wciąż wybrzmiewają orientem z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście to nie reguła, zwłaszcza gdy uświadomić sobie, że prawie...
View Articleepitafium, tfu preludium do recenzji Diora Sauvage, czyli skąd się wzięła...
Tegoroczną premierę Diora, można porównać nie do preludium, a apogeum upadku Imperium… Starożytny Rzym też konał długo, toczony wewnętrznymi podziałami, walką o władzę, rozwiązłością i dekadencją –...
View ArticleFCUK for Him, czyli Geza gazą gazy pogania…
O mamo, gdybym był koneserem obalania wody brzozowej prosto z gwinta, gdzieś za kioskiem RUCH’u – prawdopodobnie miałbym cofkę, a może i ostry pijacki refluks… Pojęcia nie mam jakie odpady spirytusowe...
View ArticleLoewe Solo – Eau de Cologne Intense, czyli najbardziej sucha woda kolońska ever…
O dziwo ten zapach powstał znacznie wcześniej, nim wylansowano modę na ekstremowanie i intensyfikowanie wszystkiego co pachnie. Tyle że epitety EdC i Intense, użyte w jednym zdaniu – zdają się stać ze...
View ArticleRadosław Majdan – Vabun Gold Edition, czyli nie najgorszy (jakościowo)...
Są takie zapachy, które przelatują przez pamięć, niczym woda przez turystę w Meksyku… Poznaję je, opisuję i szybko o nich zapominam, bo i o czym tu pamiętać? Przy tym zalewie koniunkturalno...
View ArticleRadosław Majdan – Vabun Sport (bez glutenu), czyli wykrakałem…
No i wykrakałem… :) w ostatnim wpisie poświęconym przedostatniej premierze zapachowej, sygnowanej przez Radka Majdana, zastanawiałem się, czym też zaciąga najnowszy Vabun Sport… A i owszem zaciąga...
View Articlez cyklu szybki przelot przez – D jak Douglas i Ch jak Chimax…
Już tradycyjnie, nie doczekałem się jakiejkolwiek odpowiedzi od Diora (typowe i jakże profesjonalne), w sprawie mojego zapytania o próbkę Sauvage – więc by go poznać, musiałem osobiście pofatygować się...
View ArticleZirh – Corduroy, czyli jak Ameryka powolutku zawstydza Europę…
Rzadko kiedy udaje mi się poznać kompletną ofertę zapachową danej marki, a zwłaszcza tak egzotycznej jak Zirh. Jak przystało na brand z poza głównego nurtu i w dodatku egzotyczny (zza oceanu), jest...
View ArticleRasasi Ashaar Pour Homme, czyli wysoce proeuropejski przybysz z bliskiego...
Uwielbiam perfumy orientalne, a zwłaszcza te rdzennie orientalne, bo tylko one wciąż wybrzmiewają orientem z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście to nie reguła, zwłaszcza gdy uświadomić sobie, że prawie...
View Articleepitafium, tfu preludium do recenzji Diora Sauvage, czyli skąd się wzięła...
Tegoroczną premierę Diora, można porównać nie do preludium, a apogeum upadku Imperium… Starożytny Rzym też konał długo, toczony wewnętrznymi podziałami, walką o władzę, rozwiązłością i dekadencją –...
View ArticleFCUK for Him, czyli Geza gazą gazy pogania…
O mamo, gdybym był koneserem obalania wody brzozowej prosto z gwinta, gdzieś za kioskiem RUCH’u – prawdopodobnie miałbym cofkę, a może i ostry pijacki refluks… Pojęcia nie mam jakie odpady spirytusowe...
View ArticleIceberg – Eau de Iceberg Oud, czyli dziecko probówki i szalonego chemika…
Po pierwsze, NASA i CERN wydały oficjalny komunikat, że znalazły w tych perfumach oud!. To nie żart, ani pusta i niczym niepokryta wzmianka w wykazie nut!. On naprawdę tu jest i tańczy dla mnie, tfu –...
View Article